Wpisany przez Beata
|
sobota, 21 listopada 2015 00:15 |
Minęła wiosna i lato, i jesień nabrała rozpędu. Wczoraj nawet po raz pierwszy zaczął padać śnieg. Przez ponad pół roku nie byłem w stanie zatrzymać się w biegu pośród spraw i wydarzeń, które mnie pochłonęły. Nie byłem też w stanie zanurzyć się w głębi myśli, by wydobyć z niej coś sensownego. Są takie dni, a nawet miesiące, kiedy wypełnia nas pustka. Napisanie jednego zdania wymaga wysiłku. Taki też był ten mój czas.
Przypomniałem sobie, że dzisiaj jest wtorek, 13 października, dzień fatimski. Dołączyłem, więc intencję mszalną do intencji innych ojców za tych, których kocham, noszę w sercu i nieustannie we wtorki za nich sprawuję Najświętszą Ofiarę. Zacząłem sobie przypominać imiona a wszelkie trudne sprawy powierzać Ojcu Niebieskiemu. Pomyślałem, jak zwykle, o ciężko chorej Ani, która mimo złych prognoz wciąż ufa i wierzy w miłosierdzie Boże.
|
Poprawiony: sobota, 21 listopada 2015 00:27 |
Więcej…
|